FOTOREPORTAŻ z ekstremalnego biegu terenowego z przeszkodami, czyli relacja z pełnego adrenaliny i pozytywnych emocji spotkania ludzi chcących oczyścić swoje umysły i na krótką chwilę zapomnieć o przytłaczającej codzienności.
Rzeczywistość jest dzisiaj dużo trudniejsza niż kiedyś.
Nie jest łatwo odnaleźć w sobie wystarczającą ilość empatii, by zaakceptować świat takim, jakim stał się od wielu już miesięcy.
Uczestnicy tego biegu to ludzie, którzy znaleźli swoją drogę rozładowania emocji..
Nie brakowało słownych piorunów, a co godne uwagi – przy bliższym spotkaniu kibicującego uśmiechem Przechodnia wymowny język emocji przybierał postać pełną ogłady.. prawdziwa kulturalna polszczyzna..
Zimowy poranek w Parku Sołtysowickim przy temperaturze powietrza 9 stopni Celsjusza to zdecydowanie całkiem nienajgorsza wersja pogodowa na taki ekstremalny bieg po mokrych i przykro pachnących bagnach. Uczestnicy pozbawieni okrycia poza koniecznymi częściami garderoby sprawdzali własne możliwości i granice wytrzymałości swoich ciał. Przeprawiając się przez grząskie błoto skóra przybierała różowawą barwę a na policzkach rysowały się rumieńce..
Obiektyw chwytał momenty radości na twarzach zawodników, pomimo trudnych warunków.. Zadowolenie w spojrzeniu.. szeroki uśmiech.. szybki oddech..
Jadąc na te zdjęcia nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Ten nikły cień tajemniczości był motywujący.. a fotoreportaż, który powstał z tego ekstremalnego biegu przez mokradła, nie został wcześniej przemyślany. Zdjęcia są czysto intuicyjne, każdy kadr miał swoją wstępną wizję na sekundę przed ujęciem..
Zapraszam do obejrzenia kilku wybranych scen z tego niecodziennego wydarzenia.
Dziękuję AnnGellsRun za istnienie takich inicjatyw – liczę na więcej podobnych spotkań.