Przepis na szczęście
Jaki jest przepis na szczęście?To rudy kosmyk włosów w słońcu wczesnej jesieni..To brodate wsparcie, na którego ramieniu Ona zawsze może się oprzeć..To ugoda, którą trzeba zawrzeć w dniu ślubnego pleneru..
Jaki jest przepis na szczęście?To rudy kosmyk włosów w słońcu wczesnej jesieni..To brodate wsparcie, na którego ramieniu Ona zawsze może się oprzeć..To ugoda, którą trzeba zawrzeć w dniu ślubnego pleneru..
Spotkałam małego odkrywcę..Odkrywca maleńki jest jeszcze i z ogromnym zaciekawieniem,niczym filmowy Szerlok Holmes, przeszukiwał szuflady.Zaglądał ostrożnie, ale był spragniony przygody.W spojrzeniu miał wówczas konsternację.. niepewnie skupiał wzrok na tym,co stanowiło